Drodzy Czytelnicy.
W marcu 2016 straciliśmy kontrolę nad blogiem. Po wielu miesiącach odzyskaliśmy dostęp do konta i wracamy do Was. Posty datowane między 03.3016 a 12.2017 to rekonstrukcja wydarzeń w tego okresu. Bieżące posty datowane są od 2018 roku.

Szukaj na tym blogu

niedziela, 24 grudnia 2017

Życzenia Świąteczne Boże Narodzenie 2017

W tym roku życzenia składa Referentka Misyjna Zgromadzenia Sióstr św. Dominika, z którym współpracujemy od lat w 3 miejscach na świecie. Zespół Fundacji dołącza się do życzeń, a ciepłe słowa i myśli kierujemy nie tylko do przyjaciół misji, ale do wszystkich, którzy pomagają razem z nami lub ze wsparcia korzystają, zarówno w Polsce jak i poza granicami. Razem tworzymy tę Fundację.


wtorek, 19 grudnia 2017

Prośba misjonarki do Rodziców Adopcyjnych

Grudniowo publikujemy prośbę od jednej z misjonarek, z którymi współpracujemy od wielu lat, powtarzającą się także w wiadomościach z innych placówek. Z trudem przychodzi jej o to prosić, niemniej czytając listy dzieci, rozumiemy skąd taka potrzeba.

Ze swoje strony mamy nadzieję, iż Rodzice Adopcyjni także zrozumieją, iż pomoc jaką otrzymują dzieci poprzez samo uczestnictwo w programie jest duża, a dodatkowe sugerowanie wsparcia może powodować trudności na miejscu w życiu Podopiecznego, który ma wokół siebie rodzinę oraz wiele innych osób w potrzebie i jest a nimi bardzo silnie związany emocjonalnie.

" Ponieważ przyszła ostatnio także paczka dla Arthura od rodziny adopcyjnej, odpisał on na otrzymany list. Niestety Rodzina Adopcyjna zapytała go w swoim – czego potrzebuje. Dlatego byłam zmuszona poprosić Arthura o kolejny list, gdyż jak każde z tych dzieci i młodzieży – nasz Arthur potrzebował dosłownie wszystkiego… To już nie był list, a lista. Moja prośba aby przekazać Rodzinom, by nie pytali w listach do uczniów czego potrzebują, najserdeczniej proszę, by pytać nas lub Fundację, bo znamy ich potrzeby. Jeśli pytanie pada w liście, to pojawiają się oczekiwania – nie tylko dziecka i jego najbliższych, to w zasadzie początek koncertu życzeń – począwszy od butów, ubrań, telewizora, telefonu, laptopa itd Jednym słowem wszystkiego, bo tu o to wszystko trudniej. To tu tutejsza mentalność i trzeba to przyjąć, choć na pewno niełatwo zrozumieć. Natomiast zapewnianie im wielu dodatkowych rzeczy wpływa destrukcyjnie na fukncjonowanie Rodziny i Podopiecznego. Ucząc się, oni moga do tego wszystkiego sami dojść i wtedy bardziej szanują. Dziękujemy bardzo za paczki przesłane do nas w ostatnim okresie z darami rzeczowymi – wyjątkowo tym razem przyszły szybko i jesteśmy w trakcie ich dzielenia miedzy dzieci. Dziękujemy!!! Pozdrawiam serdecznie. s.Alina"

 
Jako Zarząd i Wolontariusze Fundacji obsługujący program Adopcja Serca, dołączamy się do prośby s.Aliny oraz innych misjonarek i koordynatorów adopcji, aby utrzymać korespondencję z podopiecznym w tonie neutralnym. Nadal może ona być pełna ciepła, bliskości, ciekawostek, niemniej niezobowiązująca dla obu stron.

czwartek, 30 listopada 2017

PRZEKAŻ 1% PODATKU NA DZIECI W AFRYCE

Od 1 stycznia do 30 kwietnia 2018 roku
w rozliczenie roczne PIT za 2017
można wprowadzić nasz numer KRS 0000425871, 
aby przekazać 1% na dzieci Afryki.

 OPP jest szczególnym statusem nadawanym od dnia 1 stycznia 2004 r. organizacjom pozarządowym oraz innym podmiotom prowadzącym działalność pożytku publicznego. Podmioty należące do grona OPP wykazują się działalnością użyteczną na rzecz ogółu społeczności. Ich cechą jest jawność zarówno w momencie rejestracji jak i w cały okresie działania.

Z ogromną radością informujemy, że dnia 16.11.2017 Fundacja Mają Przyszłość otrzymała status Organizacji Pożytku Publicznego [OPP]. Wielu Rodziców i Darczyńców od lat pytało nas o możliwośc zbierania lub przekazania 1% na rzeczy Podppiecznych, Dzieci w Polsce i w Afryce. Posiadanie takiego statusu ma nie tylko zalety, choć te sa niejcenniejsze. To także ogromna odpowiedzialność, pełna transparentność, ochrona danych osobowych na najwyższym poziomie, odpowiednio prowadzona działalność statutowa i gospodarcza, zmiany w prowadzonej od początku pełnej księgowości, ale od niedawna także lata udokumentowanej działalności pożytku publicznego.

Dzięki akcjom charytatywnym pomagamy cyklicznie dzieciom w Polsce, a poprzez system stupendiów edukacyjnych i akademickich oraz wsparcie przedsiębiorczości, inicjujemy trwałe zmiany w życiu dzieci i młodzieży w Afryce, Azji. Okazjonalne projekty – remonty i budowa placówek oświatowych, opiekuńczych, wsparcie świetlic socjalnych czy młodzieży uzdolnionej także mają swoje miejsce w naszej codziennej pracy. Wszystkie te działania nie pokazują wielu godzin spędzonych „w tle”, nieudokumentowanych zdjęciem i wpisem – ogromu pracy naszych Wolontariuszy, członków Zarządu, Rady Fundacji i Współpracowników.

To Rodzice Podopiecznych w Polsce i Rodzice Adopcyjni w Afryce, wspaniali Darczyńcy i Partnerzy, Misjonarze, Koordynatorzy, Współpracownicy i Wolontariusze motywują nas do działania każdego dnia. Dzisiejszy dzień sporo zmieni w Fundacji i u naszych Podopiecznych. Mamy nadzieję, że każdy kto nas poznał i wybaczył rzadszy kontakt w ostatnim okresie – cieszy się razem z nami!
Wasz 1% zsumujemy, pomnożymy, a później podzielimy. Wyjątkowa matematyka.

Na naszej stronie dostępny jest  link do programu PITy, aby ułatwić Państwu przekazanie 1% za rok 2017 na naszą działalność statutową lub na kpomoc w Afryce [cel szczegółowy]. Od stycznia 2018 r. w rozliczenie roczne PIT za 2017 można wprowadzić nasz numer KRS 0000425871, do czego z całego serca zachęcam.
z serdecznymi pozdrowieniami, Agnieszka K. Zywert, Prezes Fundacji Mają Przyszłość


wtorek, 31 października 2017

Grace na wymarzonym stażu

W ciągu 5 lat, aż 13 osób wsparło nasza studentkę Gracez Kamerunu w jej drodze po lepsze jutro. Dzięki wpłatom 13 Darczyńców – jednorazowym lub cyklicznym. Gdy we wrześniu 2013 roku cieszylismy sie z sukcesu 16latki, która dostała się na studia, nikt nie wiedział, jak dokładnie dalej potoczą sie jej losy .

Wyjątkowa uczennica i przesympatyczna dziewczyna, która chciała zmieniać świat. Swój świat. Nasz świat. Ideą Fundacji jest ułatwienie edukacji tym dzieciom, które naprawdę chcą, starają się, mimo przeciwności jakich w krajach rozwiniętych nawet nie możemy sobie wyobrazić. Grace miała wtedy 16 lat i była właśnie taką osobą.

Nie chciała być zmuszona do korzystania z pomocy wolontariuszy i organizacji humanitarnych przez całe życie, chciała mieć wiedzę i możliwości, które pozwolą się jej rozwijać i zarabiać. To dla takich osób jak ona istnieje fundacyjny program edukacyjny Adopcja Serca – nie po to, by uzależnić Afrykańczyków od naszego wsparcia, ale by dać im podstawy, aby sami zmieniali rzeczywistość jaka ich otacza. Im więcej pomożemy wykształcić, tym kraje, a nawet kontynenty – szybciej staną na nogi. Jest to perspektywa długoterminowa, dla wielu zbyt szeroka, ale my wierzymy, że choć działamy lokalnie – krok po kroku – zmieniamy świat globalnie.
Grace zdała wtedy egzaminy na 3letnie studia pielęgniarskie, których koszt roczny wahał się między 1570, a nawet 1800 EURO. Dziś, na 5tym roku akademickim odbywa staż. Bezpłatny.
Ten rok nas nic nie kosztuje, a ona już pomaga ludziom ze swojej okolicy. Pracuje w szpitalu. W kwietniu, gdy go zaczynała, pracował głównie przy dokumentach, dziś zajmuje się pacjentami. I zmienia świat lokalnej społeczności na lepsze. Wróci na studia uzupełniające magisterskie w przyszłym roku, po zakończeniu stażu. Poniżej Grace z babcią w roku 2013 i 5 lat później, w szpitalu.

Adopcja serca to pomoc zespołowa i tylko wspólnie możemy zmieniać życie dzieci i młodzieży, które bez naszej pomocy skazane są dorosłość w biedzie i głodzie. Wiele osób decyduje się na pomoc dziecku indywidualnie, koniecznie w pojedynkę. Opłaty za wiele dzieci przekraczają jednak możliwości jednej osoby lub jednej rodziny, pomoc staje się tak minimalna, że aż nieracjonalna. Wielu z naszych Podopiecznych potrzebuje rocznie między 360 – 700 USD do nawet 1800 EUR w przypadku studentów. Jeśli możesz pomóc i zostać Współrodzicem, masz w sobie pokorę, by dzielić się sukcesem, tak jak cieszy się dziś 13 osób z sukcesu Grace – napisz do nas: adopcja@majaprzyszlosc.org.pl

Wszystkim studentom życzymy powodzenia w bieżącym roku akademickim.

piątek, 20 października 2017

Rozbudowa szkoły w Namanga - 2 etap

Mija nam pomału rok 2017 i sytuacja zrobiła się trudna. Ilość uczniów w klasach w Namandze jest zbyt liczna by tak pracować, dlatego jakiś czas temu podjęliśmy jedną z najtrudniejszsych decyzji – opłacimy kolejną fakture „z góry”, by prace szły do przodu. Wierzymy, że ta budowa będzie miała swoje szczęśliwe zakończenie i kompletny budżet, a dzieci – nowe klasy. Szczegóły projektu w 3 linkach poniżej – zbiórce, stronie projektu oraz informacji o pierwszym etapie.

https://fanimani.pl/zbiorka/szkola-tanzania

Szczegółowe informacje o projekcie i Natalii, 11latce, która chce zbudowac szkołę!
www.majaprzyszlosc.org.pl/namanga

Podsumowanie I etapu:
www.majaprzyszlosc.org.pl/budowa-szkoly-w-namanga-faza-1

Dane do przelewu:

Fundacja Mają Przyszłość
ul. Młyńska 45
62-070 Konarzewo
tytuł przelewu: „Namagna – darowizna na budowę szkoły”

Numery kont w Alior Banku:
PLN 44 2490 0005 0000 4600 3246 9899
EUR 69 2490 0005 0000 4600 1195 6471
USD 87 2490 0005 0000 4600 6190 6006

Poniżej zdjęcia z drugie etapu budowy szkoły w Tanzanii.

Jeśli tylko możesz nam pomóc jednorazową lub cykliczna wpłatą- nie czekaj!










niedziela, 10 września 2017

Francis ukończył staż z wyróżnieniem

Francis jeden z naszych podopiecznych z Kamerunu jest studentem zarządzania po skończonej wcześniej antropologii. Bardzo wczesną wiosną prosiliśmy o wsparcie dla niego w wysokości 120 EURO w związku ze stażem. W ciągu kilku dni napisała do nas p. Agnieszka i wraz z mężem dofinansowali Francisowi staż. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za ten dar.

Poniżej listy Francisa z informacjami o samym stażu oraz już po nim. Program stypendialny adopcja serca naprawdę działa. Wykształceni, mogą znaleźć pracę i nie są już beneficjentami pomocy. Teraz Francis sam utrzyma i wykształci swoją rodzinę,a jego życie będzie na pewno inne niż niepiśmiennych rodziców. Może być szczęśliwsze, bo mniej głodne – to już wszystko w rękach Francisa, ale przynajmniej ma wybór. Starsze pokolenia go nie miały.

Francis ukończył staż z wyróżnieniem, co ogromnie nas cieszy i napawa dumą.Wiemy już także, że zrobił bardzo dobre wrażenie z w jednej z firm i najprawdopodobniej ma już tam zapewnioną pracę po studiach :) Gratulujemy!

Szkoła wysłała go do 8 (ośmiu) przedsiębiorstw, aby sprawdzić te wszystkie wiadomości w praktyce i go ocenić. Pozwoli to firmom oraz nam zapoznać się ze sobą nawzajem. Z tego też względu, musiał zapłacić jeszcze sumę 80000 FCFA = 120 euro aby dostać się na staż, które były mu potrzebne do pracy w tych firmach (3 w Duala, 1 w Edea, 4 w Limbe).

A tu list Francisa po stażu

Jedynym cieniem w ostatnich tygodniach był fakt, że przez zaniedbanie urzędnika (zagubione dokumenty) Francis nie otrzymał jednak upragnionej wizy na przyjazd do Polski na Światowe Dni Młodzieży. Nie udało nam się z nim spotkać, ale postaramy się wkrótce o więcej informacji o naszych studentach.

W chwilach, gdy stosunkowo niewielkie koszty pojawiają się nagle, trudniej jest poprosić o pomoc. Czasem to kwestia godzin – jak w przypadku zdecydowania się na staż lub np. dofinansowania leczenia dziecka w szpitalu, przewozu dziecka niepełnosprawnego lub wysłaniu paczki z darami o dużej wartości, czy ubezpieczeniu wolontariuszy na akcji charytatywnej.

Bardzo pomocne są wtedy środki stałe w organizacji.
Zlecenie na 10-20 zł, ustawione na dogodny dla Darczyńcy dzień miesiąca.

Jeśli możesz ustawić 20 zł, jako stałe miesięczne zlecenie „na realizację celów statutowych – darowizna” – będziemy Ci ogromnie zobowiązani. Z tych środków korzystamy w sytuacjach, gdy zrobienie akcji, zbiórki, projektu nie wchodzi w grę, a sprawa nagli lub w sytuacjach, gdy brak środków na rzeczy drobniejsze, uniemożliwia nam pozyskanie lub wygenerowanie z działalności większej puli pieniędzy na potrzeby Podopiecznych.

Dane do stałego zlecenia (można je ustawić na rachunku bankowym w każdym banku):

Fundacja Mają Przyszłość
ul. Młyńska 45
62-070 Konarzewo
Alior Bank: 65 2490 0005 0000 4520 4418 9818
Tytuł zlecenia: „darowizna na realizację celów statutowych”
Kwota 10 – 15 – 20 zł (lub wg uznania)
/wszystkie darowizny można odliczyć w zeznaniu rocznym PIT / CIT)/

Pokusimy się nawet o prośbę, by po 3-4 miesiącach napisać do nas, jeśli ten brak 10-20 zł faktycznie się odczuje. Jeżeli na koniec miesiąca dopada Cie myśl „gdybym nie przekazał, byłoby mi teraz łatwiej” lub „a jednak ta kwota robi różnicę na budżecie domowym”, „żałuję”- chętnie przeczytałabym, czy tak jest. Być może. Nie wiemy.
Koniecznie napisz nam o tym jak czujesz się ze stałym zleceniem: fundacja@majaprzyszlosc.org.pl

Być może masz organizację, która jest Ci bliższa – pomaga zwierzętom, działa w obszarze ekologii – złóż stałe zlecenie na 10 zł dla nich. Nie zaszkodzi im na pewno :)

czwartek, 31 sierpnia 2017

Dentysta dla Saroja i Presiki

Nasi podopieczni z Pharping skorzystali z możliwości darmowego przeglądu dentystycznego w przychodni stomatologicznej w Katmandu. Niestety, w rezultacie okazało się, że mamy kilkoro dzieci do leczenia. Najpoważniejsza sytuacja – i jak określił lekarz stomatolog – do natychmiastowego leczenia, jest u Presiki i Saroja. Reszta dzieci „może” poczekać… Określenie to w naszych warunkach brzmi bardzo abstrakcyjnie, wręcz niewyobrażalnie. Presika i Saroj powinni rozpocząć leczenie tak szybko jak to możliwe. Reszta dzieci – na szczęście żadne z dzieci nie cierpi – w następnej kolejności, bez zbędnej zwłoki (jak określił lekarz stomatolog).
Presika, 10 lat
4: zbutwiała,
13: zbutwiała,
20: zbutwiała,
27/28 ruszają się,
29: zbutwiała.

Konieczne pilne leczenie.
Przewidywana kalkulacja finansowa: 4* 1 250 NPR = 5 000 NPR (leczenie 4 zębów). Dodatkowo musimy również uwzględnić wyjazdy do Katmandu (nie zawsze uda się zorganizować wyjazd „przy okazji”), koszt 3 400 NPR.
Łącznie na leczenie Presiki potrzeba 8 400 NPR, czyli około 80 USD.



Saroj, 14 lat
przerosniete wędzidełko wargowe,
do usuniecia: 2 zęby górne oraz 2 dolne,
„bransolety” – aparat korekcyjny.
Przewidywana kalkulacja finansowa: 4* 1 250 NPR = 5 000 NPR (usunięcie 4 zębów). Podobnie jak w przypadku Presiki, dodatkowo koszty dojazdu, czyli 3 400 NPR

Leczenie długoterminowe Saroja, związane z aparatem korekcyjnym, zakłada wstępnie okres 2 lat. Pierwsze „bransolety” będą kosztować 18 000 NPR.
Łacznie na leczenie dla Saroja (na tą chwilę) potrzeba 26 400 NPR, czyli około 250 USD.

Rodzice z programu Adopcja Serca wspierają dzieci w życiu codziennym. Wystarcza to na wyżywienie i opłaty szkolne. Jednorazowe wpłaty od Darczyńców placówka wykorzystuje na przybory szkolne i ubrania. Koszty ewentualnych interwencji nie są nigdy brane pod uwagę. Jednak czasami się pojawiają… Nagła konieczność.
I w tym miejscu pragniemy właśnie zaapelować w imieniu naszych podopiecznych z Pharping o wpłaty celowe na leczenie stomatologiczne dzieci.
Potrzeba na tą chwilę łącznie 330 USD.
Dane do przelewu:
Fundacja Mają Przyszłość, ul. Młyńska 45, 62-070 Konarzewo
Alior Bank, nr rachunku bankowego:
44 2490 0005 0000 4600 3246 9899

Tytuł przelewu: „pomoc medyczna dla Pharping – darowizna”

piątek, 14 lipca 2017

Powodzie w Kenii

W ostatnich tygodniach jesteśmy myślami z naszymi podopiecznymi w Kenii. Choć Afyka to kraj, gdzie woda pitna jest deficytowa i cenna, to gwałtowne i ciągnące się miesiącami (!) deszcze są niezmiernie groźne.

Brudna woda wpływająca do chat, na podwórka, zabierająca ze spobą zwierzęta, powodująca zatrucia dzieci i dorosłych, zalanie resztek upraw – tak długo pilnowanych, wyczekanych. Strumienie zamieniają się w błotniste rzeki (jak na zdjęciu – to nie piach) uszkadzając szkoły, drogi, uniemożliwiając dostanie się do szpitala.

Dziękujemy Jeremiemu za info. Uważajcie na siebie!

Kilkoro dzieci z Kenii, jak np. Joseph, Hellen, Kalvin – ma jeszcze zaległości w opłatach, informacje znajdziesz tutaj:
http://www.majaprzyszlosc.org.pl/czekaja-na-pomoc

Rodzice Adopcyjni, szukając Podopiecznego dla siebie powinni zajrzeć także tutaj:
http://www.majaprzyszlosc.org.pl/adopcja-serca


sobota, 1 lipca 2017

Wspieramy przedsiębiorczość: Michelle i jej narzędzia fryzjerskie

Michele napisała do nas list. Uczyła się pilnie i chciałaby dostać szansę i udowodnić, że umie się za to odwdzięczyć – przede wszystkim mamie.
Ukończyła szkołę fryzjerską, jednak bez znajomości trudno jej znaleźć zatrudnienie. Aby zacząć samodzielne życie i pomóc mamie, potrzebuje wsparcia by zakupić podstawowe materiału na początek i drobne wyposażenie zakładu fryzjerskiego.

Poza listem od Michele, s.Alina napisała do nas tak: 
„Pragnę potwierdzić znajomość Michele, która prosi o pomoc wyposażenia zakładu fryzjerskiego. Od 5 lat znam tę rodzinę, mama finansowała jej formację fryzjerską, jednak nie stać ją na zakup potrzebnych materiałów, by Michele mogła rozpocząć pracę. Ma bowiem drugą córkę, której finansuje studia. Mama pracuje jako nauczycielka w liceum, samotnie wychowuje dzieci. Dziękuję za pomoc w imieniu rodziny a także samej zainteresowanej oraz własnej. Mam nadzieje ze pomoc pomoże w rozpoczęciu samodzielnej pracy.”
Chcielibyśmy docenić mamę, która mimo trudności pracuje, wychowuje dzieci i w dodatku wie co to edukacja i jak jest ważna. Nie każda mama w kraju Afrykańskim to rozumie, żyjąc problemami i desperacją dnia codziennego.
Chcielibyśmy także docenić Michele, której nie finansowaliśmy nauki, ale możemy dofinansować start w dorosłość.
Aby to zrealizować potrzebujemy: 4278,29zł
Zakupimy za to:
  • maszynkę do golenia
  • suszarkę fryzjerską
  • suszarkę hełmową
  • nożyczki , szczotki, grzebienie i pozostałe akcesoria fryzjerskie właściwe dla afrykańskich włosów i fryzur
  • maszynę do odkażania
  • podstawowe kosmetyki na dobry początek
Po zakupie i rozpoczęciu działalności Darczyńca otrzyma zdjęcia oraz list Michelle.
Od Fundacji – najszczersze formalne podziękowania.
Będziemy także monitorować funkcjonowanie zakładu Michele w przyszłości.
Możesz pomóc? /wsparcie jednorazowe lub w ratach, nie jest to przystąpieniem do wieloletniej adopcji/

Napisz na adopcja@majaprzyszlosc.org.pl

piątek, 30 czerwca 2017

Francis absolwentem. Ukończył studia.

Francis jest półsierotą. Tato nie żyje, a mama mieszka w wiosce, a nie w mieście. Francis jest już od kilku lat na własnym utrzymaniu, niestety z tego powodu na szkołę już nie wystarczało. Stąd potrzebna była pomoc, by mógł ukończyć studia.

Zdanie egzaminów i zdobycie dyplomy zawdzięcza sobie, ale bez Rodziców Adopcyjnych, którzy wpłacali na jego studia, nie miałby szansy udowodnic co porafi. Dziś to już ukształtowany młody człowiek z dużym doświadczeniem zdobytym podczas praktyk i wiedzą, jakiej nie ma wielu Kameruńczyków. Pracuje i pomaga na misji, gdy tylko ma na to czas.

W maju tego roku Francis odebrał dyplom Wydziału Ekonomii i Zarządzania, którego kopię z dumą przekazał Rodzicom Adopcyjnym w Polsce. Na zdjęciu poniżej prowadzi na misji korepetycje sobotnie dla młodszych uczniów, robi to od lat, aby zrewanżować się za pomoc jaką sam otrzymał.

Studenci sa dla nas bardzo cei. Ukończenie uczelni to zwieńczenie wielu lat pracy, najczęściej w warunkach dużo trudniejszych niż studenci w krajach Europy, choćby ze względu na dostępność kierunków, podejście nauczycieli, czy stosunek rodzin do edukacji - często brak wsparcia.

Szczegóły adopcji studenta:
http://www.majaprzyszlosc.org.pl/studenci-adopcja-serca

niedziela, 4 czerwca 2017

Dzień Dziecka Afrykańskiego 2017

Wszystkie dary lecą do Dzieci z okazji Dznia Dziecka Afrykańskiego. Do paczek dołożyliśmy zabawki, puzzle, układanki, karty – uniwersalne dla języka angielskiego i francuskiego. Na zdjęciu nasze podopieczne: Hellen i Vivian.

W zeszłym roku spóźniony DD spędziliśmy z naszymi Podopiecznymi z Polski na 3 dniowym spotkaniu w Straduniu. W tym roku zakupiliśmy trochę bielizny, piżamek z programu „piżamki dla Afryki” oraz konkretnych sztukach odzieży, o której pisały misjonarki.



Wszystkim Dzieciom składamy najserdeczniejsze życzenia i ściskamy jak najmocniej!



czwartek, 27 kwietnia 2017

Doposażęnie kuchni w Pharping i nowe adopcje

Otrzymaliśmy przejmujący list i prośbę od Polki – p. Aleksandry, pracującej na misji w Nepalu. Niniejszym przekazujemy do Was, abyście mogli zdecydować, czy ten projekt warty jest wpłaty darowizny – choćby kilkunastu złotych lub podjęcia się adopcji serca.

„Od 4-5 lat prowadzę placówkę opiekuńczo-edukacyjną w Nepalu. Dotychczas sama finansowałam pomoc nepalskim dzieciom w potrzebie (jestem rezydentem w Nepalu), ale nie daję już rady, szczególnie że dzieci rosną – potrzeby są coraz większe, jedzą więcej (a karmimy je 2 razy dziennie), i w zasadzie wszystkie moje oszczędności poszły na pomoc zaraz po trzęsieniu ziemi w kwietniu, i maju 2015 roku. Opiekujemy się dziećmi w wieku 2-15 lat. Placówka nasza serwuje dwa posiłki ciepłe dziennie, zatrudnia kucharkę – opiekunkę, 3 nauczycieli. Jest otwarta od 7 rano do 18 wieczorem. Jest drugim domem dla dzieci. Jędzą, uczą się tutaj, są ubierane, myte, mają opiekę medyczną. Po zeszłorocznym trzęsieniu ziemi ludzie głodują jeszcze dotkliwiej. Jest duża śmiertelność, w tym dzieci. Na ulicach Katmandu żyło ich ok 30.000, teraz dzieci ulicy jest ponad 100.000. Wykorzystuje się dzieciaki do pracy.

W Nepalu nie ma bezpłatnej opieki medycznej, socjalnej, nawet edukacji… mimo ze oficjalnie szkoły rządowe są bezpłatne, to jak we wszystkich krajach Afryki, w praktyce trzeba zapłacić za mundurek szkolny, buty, książki.. wiele dzieci nie idzie do szkoły po prostu z biedy.

W czasie trzęsienia ziemi pomagaliśmy łącznie ok. 500 dzieciom organizując doraźną pomoc medyczną, żywieniową i rozdając ubrania, namioty, koce.. cokolwiek byliśmy w stanie dać i co przesłali sponsorzy z Polski. ”
Zdecydowaliśmy się przyjąć część uczniów do programu adopcyjnego i od 2016 roku dołączamy ich do naszych Podopiecznych. Niestety brak funduszy na edukację to nie ich jedyna kłoda rzucona pod nogi.
Problemem jest także zaopatrzenie kuchni i jadalni, a to jedyne miejsce gdzie dzieci są w stanie zjeść ciepły posiłek. Warunki sanitarne nie są jednak bezpieczne, ani dla przygotowania jedzenia, ani dla przechowywania czy wydawania. Ze względu na powiększającą się ilość dzieci w ośrodku brakuje także podstawowych rzeczy jak talerze czy kubki.
„Byśmy mogli wydawać posiłki, robić to ekonomicznie, na 1 paleniu potrzeba kilka podstawowych rzeczy jak kubki, talerze, większy garnek pod ciśnieniem do ryżu, duży garnek do potraw, większa patelnia, 1 stół jadalny i ława do siedzenia. Gdyby można było kupić jakąś porządną suszarkę na umyte naczynia – zamiast żółtej skrzynki, która zwykle stoi na klepisku. Marzeniem jest jakikolwiek zlewozmywak przy murze – teraz jest kran jak na zdjęciu. Choć woda cieszy nas ogromnie. Ryż jest podstawą żywienia, a gotowaliśmy go krótko i długo był ciepły w garnku ciśnieniowym. Niestety ten się zepsuł. Potrzebny jest taki na 8 litrów – załączam zdjęcie o co chodzi – można dostać na miejscu. Są u nas takie super dobre z Indii – będzie służył z 10 lat lub więcej”
Nowa kuchnia będzie kosztować około 1200 zł, zakupione zostanie za to m.in:
• Garnek pod ciśnieniem do gotowania ryżu
• Patelnie
• Stół i krzesła oraz naczynia umożliwiające wydawnie posiłków kilkudziesięciu dzieciom
• Suszarka do naczyń
• Zlew do mycia naczyń
Kilka tygodni po naszym apelu na stronie internetowej Fundacji, pojawiła się wpłata na naszym rachunku na remont kuchni. Dzięki niej sfinansowaliśmy zakupy do kuchni!
---
Na zdjęciu – Arun – w geście powitania namaste.
Jeżeli jesteś zainteresowany adopcją stałą dziecka z Pharping – zapoznaj się ze stroną:
www.majaprzyszlosc.org.pl/adopcja-serca
i następnie napisz do nas: adopcja@majaprzyszlosc.org.pl


Zapytania o pomoc w kwocie 300-1500 zł pojawiają się na naszym mailu bardzo często.
Czasem są pilne – jak pomoc dziecku w szpitalu lub zakup odżywek dla umierającego z głodu.


Bardzo pomocne są wtedy środki stałe w organizacji.Zlecenie na 10-20 zł, ustawione na dogodny dla Darczyńcy dzień miesiąca.
Rzadziej ogłaszalibyśmy wtedy prośby i apele o dodatkowe pieniądze na potrzebujących. Bo byłyby rezerwy na to.

Jeśli możesz ustawić 20 zł, jako stałe miesięczne zlecenie „na realizację celów statutowych – darowizna” – będziemy Ci ogromnie zobowiązani. Z tych środków korzystamy w sytuacjach, gdy zrobienie akcji, zbiórki, projektu nie wchodzi w grę, a sprawa nagli lub w sytuacjach, gdy brak środków na rzeczy drobniejsze, uniemożliwia nam pozyskanie lub wygenerowanie z działalności większej puli pieniędzy na potrzeby Podopiecznych.

Dane do stałego zlecenia (można je ustawić na rachunku bankowym w każdym banku):

Fundacja Mają Przyszłość
ul. Młyńska 45
62-070 Konarzewo
Alior BAnk: 65 2490 0005 0000 4520 4418 9818
Tytuł zlecenia: „darowizna na realizację celów statutowych”
Kwota 10 – 15 – 20 zł (lub wg uznania)
/wszystkie darowizny można odliczyć w zeznaniu rocznym PIT / CIT)/

Pokusimy się nawet o prośbę, by po 3-4 miesiącach napisać do nas, jeśli ten brak 10-20 zł faktycznie się odczuje. Jeżeli na koniec miesiąca dopada Cie myśl „gdybym nie przekazał, byłoby mi teraz łatwiej” lub „a jednak ta kwota robi różnicę na budżecie domowym”, „żałuję”- chętnie przeczytałabym, czy tak jest. Być może. Nie wiemy.

Koniecznie napisz nam o tym jak czujesz się ze stałym zleceniem: fundacja@majaprzyszlosc.org.pl

Być może masz organizację, która jest Ci bliższa – pomaga zwierzętom, działa w obszarze ekologii – złóż stałe zlecenie na 10 zł dla nich. Nie zaszkodzi im na pewno :)

wtorek, 25 kwietnia 2017

Budowa szkoły w Namanga - I etap

Dzięki Waszym wpłatom ruszyliśmy z budową szkoły w Namanga i dotarły do nas zdjęcia!
To dopiero początek zbiórki, ale czas nas goni, dlatego nie ma czasu do stracenia.

Pierwsze wpłaty na fanimani.pl oraz zakup naszyjnika z diamantami na aukcji Charytatywni.Allegro pozwoliły opłacić pierwszą część prac i zakupów.
Na dzień dzisiejszy mamy zebrane na ten cel niespełna 6500 zł (łączna wartość darowizn) z potrzebnej kwoty 40 tys zł.
Zapraszamy do budowania z nami. Każda wpłata to cegła, piasek, kawał blachy, dzień pracy, woda na budowie.
Zbudujmy razem te dwie klasy dla dzieci.

Szczegóły dotyczące wpłat i historia projektu budowy:






niedziela, 19 marca 2017

Ania odwiedza Namangę, wolontariat 2017 cz.2


Ania, nasza wolontariuszka, zawitała do Namangi po wyjeździe z Nakuru. Tutaj potrzebna była finalizacja pewnych zapisów umowy na dofinansowanie rozbudowy szkoły o nowe klasy oraz informacje z pierwszej ręki dotyczące opóźnionej płatności za materiały (karencja płatności).
Emmanuelowi udało się zdobyć pozytywne decyzje najbliższego składu budowlanego, których w okolicy nie jest zbyt wiele.

Spróbujemy przeprowadzić tę budowę na raty, aby zbiórka środków nie wstrzymywała prac na ile tylko jest to możliwe. Teren jest, bo ziemia wokół starego budynku szkoły należy do Green Eden, ruszyli już z dwoma klasami. Jeszcze nasze dwie zaplanowane budową - i zdecydowanie będzie to szkoła z prawdziwego zdarzenia :)
Podstawowy kosztorys wszystkich prac opiewa na 10 875 USD.
To ogromny budżet i każda wpłata na ten cel jest cenna. Dziękujemy!

Uruchomiliśmy zbiórkę online i na bieżąco będziemy na niej weryfikować potrzebną kwotę, jeśli pojawią się  wpłaty także bezpośrednio na rachunek bankowy Fundacji:

Fundacja Mają Przyszłość
ul. Młyńska 45
62-070 Konarzewo
tytuł przelewu: „Namagna  – darowizna na budowę szkoły”

Nr konta w Alior Banku:
PLN 44 2490 0005 0000 4600 3246 9899
EUR 69 2490 0005 0000 4600 1195 6471
USD 87 2490 0005 0000 4600 6190 6006

Wpłaty online:
https://fanimani.pl/zbiorka/szkola-tanzania/

Co można kupić za każdą z wpłat?
10 zł: 1 kg gwoździ
25 zł: 1,3 szt. belki drewnianej na dach szkoły
50 zł: 1 worek cementu

Dziękujemy Ani Korzeniewskiej za czas i środki finansowe, jakie poświęciła dla naszej Fundacji. Mamy nadzieję, ze ten pierwszy wolontariat w Afryce, to i dla niej była wyjątkowa przygoda, a jej efekty będą trwałe.

piątek, 3 lutego 2017

Informacje o ugrupowaniu Boko Haram z Kamerunu

Zapytaliśmy s.Alinę z placówki w Yaounde w Kamerunie o jej odczucia i obserwacje dotyczące sytuacji społecznej w ostatnim czasie, w związku z niepokojącymi doniesieniami z mediów, gdyż dostajemy zapytania od Rodzicow Adopcyjnych interesujących sie na bieząco sytacją w krajach Afryki.

Poniżej mamy jej komentarz do sytuacji, dotyczący okolic gdzie mieszka ona i nasi podopieczni z tego rejonu:

"Jeśli chodzi o niepokojące wiadomości to wciąż takie są. Nadal sekta islamska Boko Haram zajmuje północ Kamerunu i wielu niewinnych ludzi ginie dużo żołnierzy, ale oficjalnie w kraju nie mówi się o tym by nie panował większy strach niż jest. Wzmożone są wszelkie kontrole policyjne we wszystkich publicznych biurach, marketach szkołach itd. Sprawdzane są torebki i na każdym kroku widać policję -  czy to w cywilu czy w mundurze. W wiezieniach jest coraz większa liczba członków Boko Haram, ale ich jest tak dużo i wszędzie, że nie wiadomo puki co, jak kraj rozwiąże ten problem i czy zdoła go w ogóle okiełznać. Jedno jest dobre w tym wszystkim - póki co nie ma otwartego prześladowania chrześcijan, jak w Nigerii. To na pewno.  s. Alina"

Fragment dotyczący Boko Haram mamt także w liście od naszego studenta Bartranda do Rodzica Adopcyjnego, wspominam tak, że problemy z Boko Haram destabilizują sytuację na północy Kamerunu, w tym sytuacje uczniów szkół średnich i studentów, placówki mogą być niedługo zamykane na bliżej nieokreślony czas. 
Oby te prognozy się nie sprawdziły.

sobota, 28 stycznia 2017

Ania odwiedza Nakuru, wolontariat 2017 cz.1

Minął rok od naszego pobytu w domu dziecka w Kenii. W międzyczasie dzieci podrosły, większość trafiła do naszego programu adopcji, a co za tym idzie do szkoły.
(wpisy ze stycznia i lutego 2016).
Ponieważ sytuacja na miejscu zmieniła się i dzieci potrzebują nowego domu, na który zbieramy środki od kilku miesięcy, potrzebne było sprawdzenie sytuacji prawnej ziemi, domu dziecka, kwestii ustanowienia ośrodka rehabilitacji w Naivasha lub Nakuru, a także spotkanie z architektem celem modyfikacji projektu architektonicznego, aby był bardziej dostosowany do tej grupy dzieci, ale także jej opiekunów, funkcjonalności, a także standardów i oczekiwań, jakie mamy w stosunku do placówki opiekuńczej.
W weryfikacji postanowiła pomóc nam Ania, na co dzień prezes fundacji zajmującej się dziećmi utalentowanymi i stypendiami dla młodzieży. Jako koordynator wielu projektów posiada odpowiednie wykształcenie kierunkowe, jak i ponad 10-letnie doświadczenie, by i nam pomóc.

Ania, jako manager, nie mogła jednak wiedzieć, jak trudne jest obserwowanie dzieci z boku, gdy mieszkają w tak odmiennych warunkach niż te, do których przywykliśmy w Europie.
Emocjonalnie był to wyjazd bardzo trudny, niemniej udało się przygotować ostateczną wersję domu dziecka, jaki powinien powstać by spełniał swoja funkcję oraz ustalić koszty jego przygotowania wraz ze stosownymi dokumentami i pozwoleniami na budowę.



Miała także czas i możliwość, aby przygotować listę realnych pomysłów inwestycyjnych oraz ich założenia wspólnie z Reginą i Stevem. Wszyscy w Fundacji mamy nadzieję, że przyda się to w rozwijaniu finansowej niezależności domu dziecka   - szczególnie uniezależnienia od 100%wego wsparcia z zewnątrz, gdyż budowa to nadal wędka, a nie ryba. Dom dziecka nie będzie w pełni i w trybie ciągłym finansowany z zewnątrz.

To był dla nas bardzo ważny pobyt na miejscu, udało się także przywieźć trochę materiałów o dzieciach. Urosły i dojrzały. To wspaniale obserwować takie zmiany.
Za serce do dzieciaków, ciepłe słowo i pomoc w Nakuru - serdecznie Aniu dziękujemy.

--
Podróż Ani nie skończyła się w Nakuru, kolejnym etapem podróży była rozbudowywana szkoła w Nyamandze i o tym będzie kolejny post.

wtorek, 10 stycznia 2017

Hussein - wsparcie jednoroczne

Podczas pobytu w Tanzanii w Dar Es Salaam na początku 2016 roku spotkaliśmy sie m.in. z Husseinim, uczniem skzoły średniej, który szukał wsparcia i pomocy; miał także ambitne plany dotyczące studiów.

Dostaliśmy list z Tanzanii od Husseiniego.

Husseini miał egzaminy i nie zdał jednego jesiennych egzaminów – z chemii i na tym etapie zakończył edukację w ostatniej klasie. Ponieważ wszystkie pozostałe egzaminy poszły dobrze, musi sam się nauczyć wszystkiego co potrzeba i jeszcze raz do niego podejść latem 2017 roku, by dokończyć naukę i otrzymać finalne świadectwo oraz szanse na edukację na uczelni wyższej.

W czasie nauki podjął się pracy, by móc się utrzymać, praca związana jest m.in. z naprawą komputerów, ponieważ dobrze sobie z nimi radzi dzięki miesiącom spędzonym w szkole. Informatyka to jego pasja.

Finansowanie Husseniego zakończyliśmy na opłaceniu mu ostatniego roku szkolnego, a kontynuacja w tym roku zależy od wyniku egzaminu. Otrzyma dofinansowanie i pomoc Rodzica Adopcyjnego, gdy tylko do szkoły wróci.