Drodzy Czytelnicy.
W marcu 2016 straciliśmy kontrolę nad blogiem. Po wielu miesiącach odzyskaliśmy dostęp do konta i wracamy do Was. Posty datowane między 03.3016 a 12.2017 to rekonstrukcja wydarzeń w tego okresu. Bieżące posty datowane są od 2018 roku.

Szukaj na tym blogu

czwartek, 27 kwietnia 2017

Doposażęnie kuchni w Pharping i nowe adopcje

Otrzymaliśmy przejmujący list i prośbę od Polki – p. Aleksandry, pracującej na misji w Nepalu. Niniejszym przekazujemy do Was, abyście mogli zdecydować, czy ten projekt warty jest wpłaty darowizny – choćby kilkunastu złotych lub podjęcia się adopcji serca.

„Od 4-5 lat prowadzę placówkę opiekuńczo-edukacyjną w Nepalu. Dotychczas sama finansowałam pomoc nepalskim dzieciom w potrzebie (jestem rezydentem w Nepalu), ale nie daję już rady, szczególnie że dzieci rosną – potrzeby są coraz większe, jedzą więcej (a karmimy je 2 razy dziennie), i w zasadzie wszystkie moje oszczędności poszły na pomoc zaraz po trzęsieniu ziemi w kwietniu, i maju 2015 roku. Opiekujemy się dziećmi w wieku 2-15 lat. Placówka nasza serwuje dwa posiłki ciepłe dziennie, zatrudnia kucharkę – opiekunkę, 3 nauczycieli. Jest otwarta od 7 rano do 18 wieczorem. Jest drugim domem dla dzieci. Jędzą, uczą się tutaj, są ubierane, myte, mają opiekę medyczną. Po zeszłorocznym trzęsieniu ziemi ludzie głodują jeszcze dotkliwiej. Jest duża śmiertelność, w tym dzieci. Na ulicach Katmandu żyło ich ok 30.000, teraz dzieci ulicy jest ponad 100.000. Wykorzystuje się dzieciaki do pracy.

W Nepalu nie ma bezpłatnej opieki medycznej, socjalnej, nawet edukacji… mimo ze oficjalnie szkoły rządowe są bezpłatne, to jak we wszystkich krajach Afryki, w praktyce trzeba zapłacić za mundurek szkolny, buty, książki.. wiele dzieci nie idzie do szkoły po prostu z biedy.

W czasie trzęsienia ziemi pomagaliśmy łącznie ok. 500 dzieciom organizując doraźną pomoc medyczną, żywieniową i rozdając ubrania, namioty, koce.. cokolwiek byliśmy w stanie dać i co przesłali sponsorzy z Polski. ”
Zdecydowaliśmy się przyjąć część uczniów do programu adopcyjnego i od 2016 roku dołączamy ich do naszych Podopiecznych. Niestety brak funduszy na edukację to nie ich jedyna kłoda rzucona pod nogi.
Problemem jest także zaopatrzenie kuchni i jadalni, a to jedyne miejsce gdzie dzieci są w stanie zjeść ciepły posiłek. Warunki sanitarne nie są jednak bezpieczne, ani dla przygotowania jedzenia, ani dla przechowywania czy wydawania. Ze względu na powiększającą się ilość dzieci w ośrodku brakuje także podstawowych rzeczy jak talerze czy kubki.
„Byśmy mogli wydawać posiłki, robić to ekonomicznie, na 1 paleniu potrzeba kilka podstawowych rzeczy jak kubki, talerze, większy garnek pod ciśnieniem do ryżu, duży garnek do potraw, większa patelnia, 1 stół jadalny i ława do siedzenia. Gdyby można było kupić jakąś porządną suszarkę na umyte naczynia – zamiast żółtej skrzynki, która zwykle stoi na klepisku. Marzeniem jest jakikolwiek zlewozmywak przy murze – teraz jest kran jak na zdjęciu. Choć woda cieszy nas ogromnie. Ryż jest podstawą żywienia, a gotowaliśmy go krótko i długo był ciepły w garnku ciśnieniowym. Niestety ten się zepsuł. Potrzebny jest taki na 8 litrów – załączam zdjęcie o co chodzi – można dostać na miejscu. Są u nas takie super dobre z Indii – będzie służył z 10 lat lub więcej”
Nowa kuchnia będzie kosztować około 1200 zł, zakupione zostanie za to m.in:
• Garnek pod ciśnieniem do gotowania ryżu
• Patelnie
• Stół i krzesła oraz naczynia umożliwiające wydawnie posiłków kilkudziesięciu dzieciom
• Suszarka do naczyń
• Zlew do mycia naczyń
Kilka tygodni po naszym apelu na stronie internetowej Fundacji, pojawiła się wpłata na naszym rachunku na remont kuchni. Dzięki niej sfinansowaliśmy zakupy do kuchni!
---
Na zdjęciu – Arun – w geście powitania namaste.
Jeżeli jesteś zainteresowany adopcją stałą dziecka z Pharping – zapoznaj się ze stroną:
www.majaprzyszlosc.org.pl/adopcja-serca
i następnie napisz do nas: adopcja@majaprzyszlosc.org.pl


Zapytania o pomoc w kwocie 300-1500 zł pojawiają się na naszym mailu bardzo często.
Czasem są pilne – jak pomoc dziecku w szpitalu lub zakup odżywek dla umierającego z głodu.


Bardzo pomocne są wtedy środki stałe w organizacji.Zlecenie na 10-20 zł, ustawione na dogodny dla Darczyńcy dzień miesiąca.
Rzadziej ogłaszalibyśmy wtedy prośby i apele o dodatkowe pieniądze na potrzebujących. Bo byłyby rezerwy na to.

Jeśli możesz ustawić 20 zł, jako stałe miesięczne zlecenie „na realizację celów statutowych – darowizna” – będziemy Ci ogromnie zobowiązani. Z tych środków korzystamy w sytuacjach, gdy zrobienie akcji, zbiórki, projektu nie wchodzi w grę, a sprawa nagli lub w sytuacjach, gdy brak środków na rzeczy drobniejsze, uniemożliwia nam pozyskanie lub wygenerowanie z działalności większej puli pieniędzy na potrzeby Podopiecznych.

Dane do stałego zlecenia (można je ustawić na rachunku bankowym w każdym banku):

Fundacja Mają Przyszłość
ul. Młyńska 45
62-070 Konarzewo
Alior BAnk: 65 2490 0005 0000 4520 4418 9818
Tytuł zlecenia: „darowizna na realizację celów statutowych”
Kwota 10 – 15 – 20 zł (lub wg uznania)
/wszystkie darowizny można odliczyć w zeznaniu rocznym PIT / CIT)/

Pokusimy się nawet o prośbę, by po 3-4 miesiącach napisać do nas, jeśli ten brak 10-20 zł faktycznie się odczuje. Jeżeli na koniec miesiąca dopada Cie myśl „gdybym nie przekazał, byłoby mi teraz łatwiej” lub „a jednak ta kwota robi różnicę na budżecie domowym”, „żałuję”- chętnie przeczytałabym, czy tak jest. Być może. Nie wiemy.

Koniecznie napisz nam o tym jak czujesz się ze stałym zleceniem: fundacja@majaprzyszlosc.org.pl

Być może masz organizację, która jest Ci bliższa – pomaga zwierzętom, działa w obszarze ekologii – złóż stałe zlecenie na 10 zł dla nich. Nie zaszkodzi im na pewno :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz